Pora, aby
przedstawić Wam jedną z najlepszych - moim zdaniem - płyt wydanych w ubiegłym roku.
Zastanawialiście się kiedyś czy jest jeszcze coś, co jest was w stanie
zaskoczyć w muzyce?
Mnie
płyta zespołu Om „Advaitic Songs”, na którą natknąłem się, szukając w sieci
czegoś zupełnie innego, nie tylko zaskoczyła, ale i zauroczyła. Muzyka zawarta
na tym wydawnictwie to połączenie sludge metalu z klimatami w stylu Dead Can
Dance oraz muzyką z Bliskiego Wschodu - przede wszystkim z terenów dawnego
Bizancjum.
Transowa perkusja, przesterowany
bas i masa przestrzeni, którą wypełniają instrumenty smyczkowe, klawisze, perkusyjne przeszkadzajki oraz zarówno męskie
jak i żeńskie wokale. Wszystko to razem tworzy klimat, jakiego nie spotkałem na żadnej
innej płycie. Polecam słuchać tego wydawnictwa późną nocą, najlepiej w samotności i przy zgaszonym świetle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz