Dzisiaj
w dalszym ciągu o płytach zeszłorocznych. Próbowaliście sobie kiedykolwiek wyobrazić
jak brzmiałby Dick Dale (dla niekojarzących nazwiska – to ten pan od przewodniego
motywu muzycznego z filmu „Pulp Fiction”), gdyby nagle zaczął grać muzykę
klezmerską? Zapewne nie próbowaliście.
Jest jednak człowiek, który sobie
to wyobraził i zagrał, i nagrał z tym materiałem płytę. Mowa tu o gitarzyście Raphaelu
Rogińskim, który wspólne z Bartkiem Tycińskim, Macio Morettim i Olą Rzepką
stworzyli projekt Alte Zachen. Muzyka, którą zaprezentowali na płycie „Total Gimel”
to miks starych melodii żydowskich z brzmieniem surfowym i rockową motoryką.
Połączenie, którego słucha się wyśmienicie, a nóżka sama tupie do rytmu.
Dodatkowym atutem płyty jest jej produkcja, a właściwie jej brak, co daje nam wrażenie
słuchania muzyków na żywo. Bardzo
energetyczna płyta, polecam wszystkim jeśli będzie okazja wybrać się na
koncert (ja miałem możliwość podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej na krakowskim
Kazimierzu).
Do twórczości Raphaela Rogińskiego, będę
jeszcze wracał na łamach tego bloga, bo to artysta niezwykle wszechstronny,
ciekawy i poszukujący inspiracji w bardzo różnych muzycznych rejonach. A teraz
pora posurfować z chasydami…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz